SPRiN Regulice
SPRiN Regulice Gospodarze
4 : 2
4 2P 2
0 1P 0
UKS Górnik Siersza
UKS Górnik Siersza Goście

Bramki

SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
90'
Widzów:
UKS Górnik Siersza
UKS Górnik Siersza
73'
Nieznany zawodnik
80'
Nieznany zawodnik

Kary

SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
UKS Górnik Siersza
UKS Górnik Siersza

Skład wyjściowy

SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
UKS Górnik Siersza
UKS Górnik Siersza
Brak danych


Skład rezerwowy

SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Numer Imię i nazwisko
27
Miłosz Warzecha
roster.substituted.change 10'
19
Mariusz Maj
roster.substituted.change 78'
15
Piotr Piwowarczyk
roster.substituted.change 87'
2
Janusz Wójcik
roster.substituted.change 88'
UKS Górnik Siersza
UKS Górnik Siersza
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Brak zawodników
UKS Górnik Siersza
UKS Górnik Siersza
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Piotr Piwowarczyk

Utworzono:

08.09.2024

SPRiN Regulice - UKS Górnik Siersza 4:2 (1:0)

Bramki: 2x Wojciech Sikora 23', 48', Paweł Matusik 77', Paweł Jamro 81' - Filip Kotela 73', Kacper Byrczek 80'

SPRiN: Cichoń - Rożnawski (88' J. Wójcik), Jamro, Kołacz, Przygodzki - Sikora, P. Matusik, Kadłuczka, Turek (10' Warzecha), M. Matusik (78' Maj) - Knapik (87' Piwowarczyk)

Górnik: Staroń (55' Buziewicz) - Bartoń (85' Jurek), K. Tajs (85' Niedziałkowski), Mendela, Jarosz, Byrczek, Kurek (75' Brandys), A. Tajs, Zając (55' Kotela), Lasik, Chlebda (55' Rzepa) 

W 4 kolejce przyszło nam się zmierzyć na własnym boisku z Górnikiem Siersza, trener Matusik miał problem z zestawieniem optymalnej 11, w meczu nie wystąpili m.in. Michał Pałka, Maciej Praszek, Vitalij Fedorenko, Tomasz Wójcik, Karol Zimoląg, dodatkowo w początkowej fazie meczu z powodu kontuzji boisko opuścił Krzysztof Turek. Jako pierwsi groźne zaatakowali goście, ale pierwszy strzał pewnie obronił Cichoń, a niedługo później napastnik nie zamknął dobrego dośrodkowania skrzydłowego. W odpowiedzi mogliśmy, a nawet powinniśmy prowadzić, po dośrodkowaniu w pole karne Warzecha zgrał piłkę do Knapika, który z woleja przestrzelił nad bramką. Kolejna akcja przyniosła już bramkę, w zamieszaniu w polu karnym bramkarz Sierszy wypuścił piłkę z rąk, którą od razu zabrał Paweł Matusik i zagrał wzdłuż bramki, a z bliska do pustej bramki trafił Wojciech Sikora. W końcówce pierwszej połowy zagotowało się na boisku. W okolicach 40 minuty z boiska powinien wylecieć obrońca rywali, który brutalnie i ostro sfaulował od tyłu Macieja Matusika, za co obejrzał zaledwie żółtą kartkę. Chwilę później zawodnik gości bez piłki zaatakował Piotr Kadłuczke uderzając go od tyłu, za co słusznie ujrzał czerwoną kartkę. Nie wiedzieć jak i dlaczego sędzia dopatrzył się że Piotr Kadłuczka rzekomo leżąc na ziemie kopnął rywala za co ujrzał żółtą kartkę, a że była to już druga to zobaczył czerwoną i opuścił boisko. W kolejnej akcji kolejny ostry faul obrońcy Sierszy na Pawle Matusiku, sędzia powinien również ukarać go kartką, m. in. dlatego żeby ostudzić gorące głowy rywali, ale nie zdecydował się na to.

W drugiej połowie rywale ruszyli do odrabiania strat, ale brakowało im dokładności pod naszą bramkę, a nasi obrońcy skutecznie przerywali kolejne ataki. Z biegiem czasu przejmowaliśmy inicjatywę na boisku, po jednej z akcji Przygodzki dośrodkował w pole karne, strzał głową Rożnawskiego odbił się od obrońcy i piłka trafiła pod nogi Sikory, który sytuacyjnie uderzył zaskakując bramkarza i podwyższył na 2:0. Chwilę później powinien Sikora skompletować hattricka, ale nie udało mu się wepchnąć piłki z bliskiej odległości po podaniu, a właściwie po nabiciu od Knapika. Co nie udało się nam mogło się udać rywalom. Po wyprowadzeniu akcji napastnik oddał strzał, który obronił Cichoń, a dobijający nie trafił z bliskiej odległości. W kolejnej akcji już byli skuteczni, po dośrodkowaniu napastnik oddał strzał głową, a piłka wpadła Cichoniowi za kołnierz. Odpowiedź była natychmiastowa, po szybkiej akcji Knapik podał w pole karne do Pawła Matusika, który z bliskiej odległości zdobył bramkę. Mecz się otworzył i piłka wędrowała od pola karnego do pola karnego. Goście mieli bardzo dobrą okazję do zdobycia bramki, ale piłkę zmierzającą do bramki wybił sprzed linii Paweł Jamro. Kolejna akcja przyniosła im bramkę, napastnik wyprzedził Przygodzkiego i uderzył z woleja, piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki. Kolejny już raz, odpowiedź była natychmiastowa, Knapik podał w pole karne do Pawła Jamro, który jak się okazało ustalił wynik meczu na 4:2. Wynik mógł być jeszcze wyższy ale dobrych okazji nie wykorzystali Piotr Knapik, Paweł Matusik, Mariusz Maj i Miłosz Warzecha. Rywale dopominali się o karnego po rzekomym zagraniu ręką naszego zawodnika w pole karne, ale gwizdek sędziego milczał.

Udało się wygrać kolejny mecz, znowu wynikiem 4:2. Dopisujemy kolejne 3 punkty do naszego konta.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości